W pojedynku pomiędzy State Street Bank oraz Oliwą do Ognia mogliśmy oglądać wszystko, czego można spodziewać się po prawdziwym widowisku. Piękne gole, walkę o każdy centymetr boiska, kartki, rzut karny, czy wiele innych sytuacji do zdobycia goli. Przez to wszystko, do ostatniego gwizdka sędziego mecz ten można było oglądać z zapartym tchem. Mimo tego, że w obu ekipach zabrakło etatowych bramkarzy, a Macieja Oczkowskiego i Adama Saganowskiego zastąpili zawodnicy z pola, to w nowej roli spisywali się oni niebywale dobrze kilkukrotnie ratując swoje ekipy od bramkowych strat. Na początku optyczną przewagę uzyskali „Błękitni”, którzy szybko zdobyli 2 bramki, a do tego Kornel Wysocki nie zamienił rzutu karnego na bramkę. Jego intencje znakomicie wyczuł Łukasz Jagodziński. Po tym strzale „Bankowcy” jeszcze przez 2 minuty grali w przewadze jednego zawodnika, jednak i tego atutu nie wykorzystali. Czarni, chwilę po tym gdy liczba zawodników na parkiecie się wyrównała za sprawą Artura Bubienko zmniejszyli straty. Do przerwy na tablicy wyników wyświetlało się jednobramkowe prowadzenie graczy w błękitnych koszulkach. Druga połowa to gra gol za gol. Od 28-ej minuty to Maciej Kieżel i spółka znowu prowadzili i gdy wydawało się, że mecz zakończy się minimalnym zwycięstwem jego ekipy Artur Bubienko sprytnym strzałem doprowadził do wyrównania. Na kilka sekund przed końcem żółtą kartką za przerwanie korzystnej akcji przeciwnika ukarany został Damian Wata, jednak nie miało to już wpływu na ostateczny rezultat. Oliwa do Ognia remisuje zatem 3 mecz w tym sezonie i jest samotnym rekordzistą pod tym względem. Gracze State Street Bank pierwszy raz dzielą się punktami. Zapraszamy na www.pl3.com.pl
State Street Bank - Oliwa Do Ognia Piłkarska Liga Trójmiasta R-GOL PL3 Zima 2018/2019 camera iphone 8 plus apk
W pojedynku pomiędzy State Street Bank oraz Oliwą do Ognia mogliśmy oglądać wszystko, czego można spodziewać się po prawdziwym widowisku. Piękne gole, walkę o każdy centymetr boiska, kartki, rzut karny, czy wiele innych sytuacji do zdobycia goli. Przez to wszystko, do ostatniego gwizdka sędziego mecz ten można było oglądać z zapartym tchem. Mimo tego, że w obu ekipach zabrakło etatowych bramkarzy, a Macieja Oczkowskiego i Adama Saganowskiego zastąpili zawodnicy z pola, to w nowej roli spisywali się oni niebywale dobrze kilkukrotnie ratując swoje ekipy od bramkowych strat. Na początku optyczną przewagę uzyskali „Błękitni”, którzy szybko zdobyli 2 bramki, a do tego Kornel Wysocki nie zamienił rzutu karnego na bramkę. Jego intencje znakomicie wyczuł Łukasz Jagodziński. Po tym strzale „Bankowcy” jeszcze przez 2 minuty grali w przewadze jednego zawodnika, jednak i tego atutu nie wykorzystali. Czarni, chwilę po tym gdy liczba zawodników na parkiecie się wyrównała za sprawą Artura Bubienko zmniejszyli straty. Do przerwy na tablicy wyników wyświetlało się jednobramkowe prowadzenie graczy w błękitnych koszulkach. Druga połowa to gra gol za gol. Od 28-ej minuty to Maciej Kieżel i spółka znowu prowadzili i gdy wydawało się, że mecz zakończy się minimalnym zwycięstwem jego ekipy Artur Bubienko sprytnym strzałem doprowadził do wyrównania. Na kilka sekund przed końcem żółtą kartką za przerwanie korzystnej akcji przeciwnika ukarany został Damian Wata, jednak nie miało to już wpływu na ostateczny rezultat. Oliwa do Ognia remisuje zatem 3 mecz w tym sezonie i jest samotnym rekordzistą pod tym względem. Gracze State Street Bank pierwszy raz dzielą się punktami. Zapraszamy na www.pl3.com.pl
Không có nhận xét nào:
Đăng nhận xét